Według wielu źródeł w Polsce jest ponad 3 miliony jednoosobowych działalności gospodarczej. Od 1 stycznia 2021 r. weszła w życie nowelizacja przepisów, która jest niezwykle istotna dla polskich przedsiębiorców. Chodzi o sprzedaż na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, od której w terminie 14 dni mógł odstąpić konsument. Obecnie od takiej umowy może odstąpić również przedsiębiorca – przy spełnieniu odpowiednich przesłanek. W niniejszym wpisie powiemy sobie, dlaczego nowelizacja jest tak doniosła oraz na czym polegał problem ze sprzedażą pomiędzy przedsiębiorcami.
Czego jeszcze dotyczy nowelizacja?
Powyżej wspomniałem o nowelizacji w zakresie sprzedaży na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa. Zakres zmian jest jednak szerszy i dotyczy także:
- klauzul abuzywnych (niedozwolonych),
- rękojmi za wady.
Również bowiem w tym zakresie ochrona konsumenta, jako podmiotu uznawanego za słabszy była znacznie szersza. Teraz będą mogli z niej skorzystać również przedsiębiorcy. Dalsza część wpisu będzie dotyczyła sprzedaży na odległość, natomiast pokrótce powiedzmy sobie o zmianach w zakresie klauzul abuzywnych oraz rękojmi za wady
Jeżeli chodzi o klauzule abuzywne, to są to postanowienia umowne, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszają jego interes. Takie postanowienia w umowie nie wiązały konsumenta, a strony były związane umową w pozostałym zakresie. Takiej ochrony nie miał przedsiębiorca, albowiem przyjmowało się, że jako profesjonalista sam powinien zadbać, aby umowa miała odpowiednią treść.
W kwestii rękojmi za wady również ochrona konsumenta była, a w pewnym zakresie nadal jest szersza, niż ochrona przedsiębiorcy. Dla przykładu można wskazać, że w przypadku wystąpienia wady rzeczy, konsument może zamiast zaproponowanego przez sprzedawcę usunięcia wady żądać wymiany rzeczy na wolną od wad albo zamiast wymiany rzeczy żądać usunięcia wady, chyba że doprowadzenie rzeczy do zgodności z umową w sposób wybrany przez kupującego jest niemożliwe albo wymagałoby nadmiernych kosztów w porównaniu ze sposobem proponowanym przez sprzedawcę. Teraz takie uprawnienie przysługuje również przedsiębiorcy. Jest to tylko jeden z przykładów, natomiast zmiany w zakresie rękojmi są szerokie, przy czym są również pewne wyłączenia dot. przedsiębiorców – w stosunku do uregulowań dot. konsumentów. Zatem nie wszystkie uprawnienia przysługujące konsumentom przysługują również przedsiębiorcom. Jeśli kogoś interesuje rozwinięcie tej kwestii, to znajdzie ją w art. 556 do 576 kodeksu cywilnego.
Dotychczasowa problematyka.
Od lat obowiązują przepisy, które uprawniają konsumenta do odstąpienia od umowy zawartej na odległość. Niniejszy przepis stanowi w pełni uzasadnioną ochronę konsumentów, albowiem kupując coś np. za pośrednictwem portalu internetowego konsument może mieć mylne wyobrażenie dot. specyfiki, jakości lub innych cech kupowanego przedmiotu. Jeżeli okaże się, że zakup nie spełnił oczekiwań konsumenta, to przysługuje mu prawo odstąpienia od umowy – bez podania przyczyny odstąpienia. Niniejsze uprawnienie wynikało z faktu, że konsument jako osoba nieprofesjonalna może dokonać niewłaściwego zakupu.
Przedsiębiorcy powyższe uprawnienie do odstąpienia od umowy nie przysługiwało, albowiem przyjmowało się, że przedsiębiorca powinien właściwie oceniać kupowany towar. Dlatego też dotychczas ustawodawca przyjmował, że przedsiębiorca nie potrzebuje takiej samej ochrony jak konsument. Takie stanowisko niejednokrotnie prowadziło do pokrzywdzenia przedsiębiorców. Wyobraźmy sobie przedsiębiorców w osobach np. informatyka kupującego ekspres do kawy, lekarza kupującego system alarmowy albo prawnika kupującego klawiaturę do komputera. Czy można twierdzić, że ww. osoby są ekspertami odpowiednio od ekspresów do kawy, systemów alarmowych i klawiatur komputerowych? Napewno nie – zawierając takie umowy ich wiedza na temat powyższych przedmiotów jest taka jak przeciętnego konsumenta. Pomimo tego prawo nie przyznało im ochrony, którą mieli konsumenci.
Przesłanki skorzystania ze znowelizowanych przepisów.
Rozważmy zatem jakie są przesłanki skorzystania ze znowelizowanych przepisów. Otóż znowelizowane przepisy dot. przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Z dobrodziejstwa ustawodawcy nie będą zatem mogły skorzystać osoby prowadzące spółki – w tym również spółki osobowe.
Drugim warunkiem skorzystania z opisywanego uprawnienia jest zawarcie umowy, która nie posiada dla przedsiębiorcy zawodowego charakteru. Opisane powyżej przykłady informatyka, lekarza i prawnika z całą pewnością spełniają niniejszy warunek. Jeżeli natomiast informatyk kupiłby klawiaturę do komputera, to nie zostanie objęty ochroną taką jak konsument. Wszakże kupno klawiatury komputerowej jest bezpośrednio związane z zawodowym charakterem działalności, którą wykonuje informatyk. W takim przypadku jego ochrona nie posiada stosownego uzasadnienia.
W artykułach dostępnych w internecie możecie jeszcze znaleźć trzecią przesłankę do skorzystania ze znowelizowanych przepisów, tj. zawarcie umowy bezpośrednio związanej z działalnością gospodarczą przedsiębiorcy. Rzeczywiście jest to warunek do skorzystania ze znowelizowanej regulacji. Jednakże, jeśli nie zawieramy umowy związanej z prowadzoną działalnością, to powinniśmy ją zawrzeć jako konsument. Wtedy oczywiście przysługują nam uprawnienia konsumenta, dlatego też wskazywanie niniejszej przesłanki jest raczej tylko porządkowe.
Skutki dla przedsiębiorców – sprzedawców.
Oczywiście niniejsza nowelizacja ma bardzo istotne znaczenie dla przedsiębiorców dokonujących sprzedaży. Koniecznym bowiem pozostaje zmienienie dotychczasowych regulaminów. Przede wszystkim chodzi tu o właścicieli sklepów internetowych, którzy powinni się dokładnie z niniejszą nowelizacją zapoznać.
Podsumowując dzisiejszy wpis, pozwolę sobie stwierdzić, że w moim subiektywnym odczuciu nowelizacja jest w pełni uzasadniona. Co ciekawe zmiany pierwotnie miały zacząć obowiązywać już od 1 czerwca 2020 r., ale z uwagi na tzw. „Tarczę antykryzysową” ich wejście w życie zostało opóźnione. Oczywiście mam świadomość, że np. dla właścicieli sklepów internetowych nowelizacja jest dość kłopotliwa, natomiast trudno zaprzeczać, że przedsiębiorcy zawierając część z umów nie mają w ich zakresie wiedzy większej niż przeciętni konsumenci.